Translate

wtorek, 13 października 2015

Cukierniczka?

                  Dunia znowu coś próbowała wczoraj tworzyć w kuchni. Najpierw w jej dłonie trafiła pomarańcza i dwa jabłka, zmiksowała, dodała kilka orzeszków, coś jeszcze dodała, ale stwierdziła, że jej nie pasuje - za gęste. Podała rodzicom i bratu i dalej myślała, co robić...
Ja w tym czasie obierałam orzeszki. Lepiej wysuszone do miseczki, białe konsumowałam. Zapytała czy może mi je wziąć, dałam. Wsypała do miksera wlała trochę mleka. Powstała za gęsta pulpa - ona takiej nie lubi, z tego powodu zrezygnowała z musu owocowego ; -) Wlała więcej mleka, bez smaku, skrzywiła się, wzięła mi resztę obranych orzeszków, zmiksowała i EUREKA - Gorzka czekolada! No niestety nie było w domu... Poszła do taty po pieniążki i pobiegła do sklepu po czekoladę.  

Połamała kostki i pojedynczo wrzucała do miksera... hmmm gorzkie. Idzie po cukier, ale zakazałam dodawać cukru, poleciłam melasę trzcinową.
Dałam jej małą próbkę kremu orzechowego
z melasą, próbuje, myśli "dobrze to ty wlej" poinstruowała.

  

Potem wybrałyśmy do garnuszka i posmarowałyśmy kromeczkę świeżego chlebka. PYSZNE! Poczęstowała tatę, brata i poleciła, jak mam jej rano przygotować do szkoły ;-)

                                      Czy rośnie mi w domu cukiernik?
 

5 komentarzy:

  1. A może Dunia przyjechałaby do mnie na weekend i przeszkoliła mego E. oraz jego mamusię ?? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za zaproszenie :-)
      Póki co, to ja sama jestem w szoku, że jej to tak intuicyjnie i smacznie wychodzi.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazywczaj tak jest że cukierniczka https://duka.com/pl/kawa-i-herbata/cukiernice-i-mleczniki kojarzy nam się z cukrem czyli z czymś słodkim. ja mam u siebie nawet kilka różnych cukiernic i w sumie to zależy dużo od okazji na którą się zdecyduję. Bardzo podoba mi się fakt, że mogę je zmieniać.

    OdpowiedzUsuń